Gospodarka odpadami. Częstochowa wylicza koszty

0
284

Z czego wynika wysokość opłaty za odpady, którą wnoszą mieszkańcy? Częstochowski magistrat wylicza koszty związane z zagospodarowaniem tony tworzyw sztucznych, makulatury i szkła.

Samorząd Częstochowy informuje mieszkańców, co składa się na wzrost opłat za gospodarowanie odpadami. Miasto w oparciu o dane Centrum Usług Komunalnych wylicza jednostkowe koszty, jakie ponosi w związku z realizacją zadań związanych z gospodarką odpadami komunalnymi.

Ile za zagospodarowanie tony plastiku, makulatury i szkła?

W kontekście odbioru i zagospodarowania tworzyw sztucznych ratusz wskazuje, ze jeszcze w 2013 r. zagospodarowanie tony tej frakcji odpadów kosztowało miasto 6 zł, w kolejnych latach stawka ta wzrosła do: 227 zł w 2017 r., 740 zł w 2019 r. oraz 1196,66 zł w 2022 r. – Od 7 lat koszt odbioru tego rodzaju odpadów rośnie więc skokowo, a różnica miedzy rokiem 2019 a obecnym to ok. 456 zł za tonę odebranych odpadów plastikowych – czytamy. Skokowy wzrost cen miał miejsce także w zakresie odbioru i zagospodarowania frakcji odpadów papieru i makulatury. W 2013 r. zagospodarowanie tony takich odpadów wynosiło 6 zł, natomiast w 2022 r. koszt ten wynosi już 772 zł za tonę. Natomiast za odbiór i zagospodarowanie tony szkła – jak wskazuje miasto – jedynie między 2019 r. a 2022 r. odnotowano wzrost o ok. 159,48 zł za tonę. Obecnie stawka wynosi 492,48 zł.

Jak wyjaśniono, wszystkie podane ceny uzyskiwane są w ramach prowadzonych przetargów nieograniczonych i „odzwierciedlają rzeczywiste warunki, które panują na rynku odpadowym”.

Miasto wskazuje ponadto na inne składowe opłaty, w tym tzw. opłatę marszałkowską, wzrost inflacji i cen paliwa. Opłata marszałkowska – jak wskazano – w ciągu ostatnich lat wzrosła o niemal 400 proc. za tonę.

– Galopujące koszty zagospodarowania odpadów to zjawisko, z którym borykają się wszystkie polskie gminy. Dochodzą do tego czynniki makroekonomiczne napędzające wzrost tych kosztów: inflacja, ceny paliwa, gazu czy energii elektrycznej. Żaden z tych elementów nie zależy w najmniejszym stopniu od samorządów lokalnych – podaje częstochowski magistrat. – Gospodarowanie odpadami w gminie musi się bilansować. Oznacza to, że samorząd nie może ,,zarabiać” na odpadach – ma po prostu zapewnić środki na obsługę systemu, a koszty tej obsługi stale rosną – dodano.

Tymczasem, jak wskazują przeprowadzane analizy, samobilansowanie się gminnych systemów gospodarki odpadami jest kwestią problematyczną dla wielu gmin. Dla przykładu, w latach 2016-2019 gminy z województwa opolskiego dopłaciły do systemu łącznie 30 mln zł, przy czym tylko jednej z gmin udało się wyjść „na zero”. Problem widoczny jest także w stolicy. Stołeczny ratusz podaje, że do systemu dopłaca 457 mln zł. W Bytomiu natomiast w zeszłym roku do systemu dopłacono 1 mln zł.

Joanna Spiller

https://www.teraz-srodowisko.pl/